5 marketingowych grzechów, które popełniają polskie winnice (i jak je naprawić)

Jeszcze 10, 12 lat temu, kiedy mój entuzjazm do wina dopiero się kształtował, degustowanie polskich win postrzegałem jako dyscyplinę ekstremalną. Od czasu, do czasu w porywie szaleństwa brałem łyk polskiego wina, ale nigdy nie mlaskałem z zachwytu. Częściej musiałem wodą przywrócić sobie czucie w śliniankach.


Od razu prostuję: jestem kibicem polskich win, a może nawet kibolem (gdyby któraś z polskich winnic wypuściła fanowski szalik, z dumą bym się nim owijał).

Aktualnie, gdybym musiał do końca swoich dni pić tylko polskie wina, nie rozpatrywałbym tego wyroku jako skazującego. Przeciwnie! Dzięki mnogości i różnorodności polskich winnic i win, mógłbym codziennie fundować sobie nowe doświadczenie (i nie byłyby to wycieczki ani nudne, ani ryzykowne).



Niemniej w jednym aspekcie rodzima produkcja wciąż jest w lidze okręgowej. Chodzi o marketing. Część winnic zdaje się w ogóle go nie uprawiać. Część uprawia go niewłaściwie. A szkoda, bo poza dbaniem o jakość wina, warto dbać o jakość historii, jakie się o winie i winnicy opowiada.

Swoje obserwacje i przemyślenia (na codzień zajmuję się wspieraniem branży wina w tworzeniu i wzmacnianiu wytrawnych wizerunków) poparłem badaniem. Zapytałem Winiarki i Winiarzy, jak Oni widzą temat marketingu we własnych winnicach, jak się promują? Z wysłanych przeszło 100 ankiet, dostałem ok. 60 odpowiedzi. Na ich podstawie sporządziłem listę 5 grzechów głównych, które polskie winnice popełniają w materii własnego marketingu.

1. Dobre wino sprzeda się samo…

Pierwszym błędem, które popełniają polskie winnice w temacie marketingu jest… brak marketingu. Nie wystarczy tylko produkować świetne wino, trzeba także umieć je sprzedać. Brak działań promocyjnych może prowadzić do tego, że wina nie wyjadą poza winnicę. Strategia marketingowa eliminuje przypadek i optymalizuje budżet.

2. Brak wyróżniającej się opowieści

Każda winnica ma swoją historię i swoją unikalność. Niestety, wiele z nich nie potrafi tego odpowiednio przedstawić. Brak spójnej opowieści, która przyciągnęłaby uwagę klientów, sprawia, że winnica staje się jedną z wielu. Dobrze opowiedziana historia, angażuje odbiorcę na poziomie osobistym i sprzyja budowaniu trwałej lojalności.

3. Te nieszczęsne social media

Media społecznościowe to potężne narzędzie marketingowe, ale wiele polskich winnic nie umie go właściwie wykorzystać. Profile winnic na Facebooku czy Instagramie często wyglądają niemal identycznie, prezentując jedynie zdjęcia butelek i winorośli. Brak kreatywności i oryginalności sprawia, że winnica nie wyróżnia się w tłumie. Zamiast tego, warto eksperymentować z treściami, pokazywać proces powstawania wina od zaplecza, edukować, a nie tylko sprzedawać.

4. Nie śledzenie zachowań konsumenckich

Badania konkurencji, analizy rynku i zachowań konsumentów są niezwykle istotne. Pozwalają one dostosować strategię marketingową, poznać preferencje klientów i lepiej zrozumieć, jak zdobyć ich zaufanie. Uwaga: konkurencją polskich winnic wcale nie są sąsiadujące ze sobą winnice. Ich konkurencją są raczej winnice zza granicy. Polskie winnice powinny częściej ze sobą współpracować, bo wszystkie grają do jednej bramki w Lidze Tworzenia Kultury Polskiego Wina.

5. Brak oddzielnego budżetu na marketing

Ostatnim grzeszkiem wielu winnic jest brak odpowiedniego śledzenia wyników działań marketingowych. Wiele z nich nie alokuje osobnego budżetu na marketing, co sprawia, że trudno jest dokładnie mierzyć efektywność działań. Bez tego nie wiadomo, które inwestycje przynoszą zyski, a które są niewłaściwie wykorzystane. Oddzielenie budżetu na marketing i regularne monitorowanie wyników to klucz do sukcesu.

Co można zrobić, żeby naprawić te błędy?

  • Z równą uwagą dbaj o jakość win, jak i o jakość działań marketingowych.
  • Twoje wina mogą być złożone i finezyjne, ale opowiadaj o nich prosto i zrozumiale.
  • Podejdź do social mediów kreatywnie.
  • Na bieżąco dostosowuj swoją ofertę do zmieniających się zachowań konsumentów.
  • Alokuj osobny budżet na marketing i modyfikuj strategię na podstawie danych.

Tekst ten powstał motywowany troską o rozwój rodzimego winiarstwa, a nie z chęci wytykania błędów. Opracowanie strategii marketingowej zwiększa odporność branży wina na trudności i pomaga osiągać obrane cele.

Zdrowie Polskich Winnic!

Jeżeli potrzebujesz wsparcia w zakresie kreowania, lub wzmacniania wizerunku winiarskiej marki, zajrzyj na stronę wytrawny.online i zobacz, jak mogę Ci pomóc.

2 komentarze

  • Bardzo dobre wnioski. Trudno się z nimi nie zgodzić. Chociaż wielu winiarzy podchodź do sprawy coraz bardziej profesjonalnie

    • Dziękuję. Co do profesjonalnego podejścia – jak najbardziej to zauważam. Zamierzam tym dobrym praktykom poświecić oddzielny tekst.

Cześć!

Jestem Luks Piekut. Od ponad 10 lat obiema rękami pomagam branży wina wydobyć z wina to, co najlepsze…

Prawą ręką zmieniam wino w słowa. Piszę historie, które pobudzają serca i ślinianki Entuzjastów wina (mój poprzedni blog Lampka Wina został winiarskim blogiem roku 2017 Magazynu Wino).

Lewą ręką sprawiam, że wina wyglądają wytrawnie. Projektuję identyfikacje wizualne winnic, sklepów z winem i importerów. Tworzę logotypy, projekty etykiet i opakowań, komunikaty na potrzeby mediów społecznościowych oraz strony www  → dowiedz się więcej

Tagi